Przemoc a alkohol

Media nie pozostawiają złudzeń- alkoholizowanie się, spożywanie alkoholu czy nadużywanie alkoholu jest bardzo często sprzężone z przemocą. Co rusz słychać głosy właśnie w środkach masowego przekazu na temat agresywnych, pełnych przemocy zachowań, którym towarzyszy alkohol- miejsce zdarzenia jest związane z piciem alkoholu, osoby uczestniczące w zdarzeniu są pod wpływem alkoholu, ofiara jest pod wpływem alkoholu.

Leczenie alkoholizmu KrakówAlkohol ma ogromny wpływ na emocje, może je przytłumić lub spotęgować. Zresztą właśnie dlatego część osób pijących popadając w alkoholizm przyznaje, że w ich życiu alkohol odgrywał zasadniczo właśnie taką główną rolę- zmieniał nastrój, wpływał na emocje. Gdy jest się smutnym- uspakaja, daje dystans, uczucie ulgi i spokoju, gdy jest nudno, gdy ogarnia marazm- dodaje energii, odwagi, poczucia mocy, rozwesela.

Zdarza się więc, że „wypity alkohol uderza do głowy”- idą za tym spontaniczne reakcje, niekoniecznie radosne i miłe. Będąc pod wpływem alkoholu łatwo poczuć fale gniewu z byle błahego powodu- tak samo, jak dostać ataku śmiechu niepohamowanego, również z błahego powodu. O ile jednak śmiech nikomu raczej krzywdy nie zrobi, o tyle przemoc stosowana w stosunku do drugiej osoby pod wpływem złości czy gniewu może.

Bójki, przepychanki i awantury to częsty obraz towarzyszący nadmiernemu piciu- wystarczy drobnostka czasem, która urastając do rangi problemu nie do przeskoczenia, niszczy wieloletnie przyjaźnie lub doprowadza do rękoczynów osoby na pozór spokojne i zrównoważone, częstokroć nieznane sobie wzajemnie. Pojawia się często w takich sytuacjach jakaś niewyjaśniona przez lata nieścisłość w komunikacji, niedopowiedziane zdanie, nie zaleczony i niewybaczony uraz. Ranga problemu urasta niewspółmiernie do swej wagi, natomiast współmiernie do emocji towarzyszących przepychance. Zdarza się, że kłótnia po”po pijaku” kończy długą znajomość i mimo świadomości, że awantura wynikła z niczego, nawet wiele dni po zdarzeniu żadna ze stron, urażona lub z poczuciem winy, nie zamierza wrócić do tematu, by go wyjaśnić czy załagodzić.

Do momentu, kiedy panowie pod wpływem alkoholu skaczą sobie do przysłowiowych gardeł, jest zgoda społeczna. Skoro obaj byli pod wpływem, alkoholu- obaj swoim sińcom i zadrapaniom są winni.

Inaczej sprawa ma się jednak w sytuacji, gdy do rękoczynów dochodzi z dużo słabszym „przeciwnikiem”, z kobietą. Zdarza się, że poziom złości, gniewu czy frustracji pijanego męża sięga zenitu- wracając do domu, nieświadomie chcąc wyładować napięcie- często spotyka w domu swoja ofiarę- żonę, konkubinę, matkę. Przemoc fizyczna czy psychiczna stosowana przez uzależnionych od alkoholu we własnych domach wobec najbliższych członków rodziny jest, niestety, bardzo często spotykana. Jeżeli nie jest to przemoc fizyczna- to jest to przemoc słowna: wyzwiska, zniewagi, impertynencje, gniewnie słynne ciche dni. Przemoc psychiczna w domach alkoholików pojawia się na lata przed diagnozą uzależnienia, rożnie z roku na rok przybierając kolosalne rozmiary. Dlatego ofiary często znoszą z bólem zaistniały stan rzeczy, bo wiedzą, ze np. wczorajsze uderzenie nie jest efektem jednorazowym, pierwszym w życiu- poza tym bardzo często ofiary przemocy domowej mają poczucie winy, że to ich braki w relacji spowodowały picie. Często są też bezpośrednio obwiniane przez współmałżonków czy dzieci- trenowani w poczuciu winy latami wierzą w taki obraz rzeczywistości, nie zdając sobie kompletnie sprawy z realnego swojego prawa do obrony i bezpieczeństwa. Czuja się winni, że nie wspierali na tyle, by zapobiec chorobie, by stworzyć szczęśliwe warunki życia itp. Są ofiarami podwójnie- jako ofiary przemocy i ofiary manipulacji.

Ofiarom przemocy domowej trudno podjąć decyzję o skierowaniu sprawy do sądu czy jakiejkolwiek innej pomocnej instytucji z prostej przyczyny- przemoc nie pojawiła się z dnia na dzień. Sędzia może spytać kiedy to się zaczęło, a potem spyta, że skoro np. 7 lat temu, to czemu wtedy tego nie zgłoszono. Trudno sędziemu udowodnić, co się tak naprawdę wtedy, te 7 lat temu takiego wydarzyło i jak przemoc tak naprawdę niepostrzeżenie stała się częścią życia rodziny. Ofiary przemocy czują się temu po części winne, i paradoksalnie bezsilne. Boją się zostać same, uruchomić machinę rozwodową, leczenia przymusowego czy machinę sądową o znęcanie się ze strachu, że skrzywdzą rozstaniem i pytaniami prokuratury, pracowników socjalnych swoje dzieci i bliskich. Paradoksalnie boją się też, że „same sobie nie dadzą rady” choć same dają sobie radę już od lat. Więź psychiczna z agresywnym, przemocowym alkoholikiem jest niezrozumiałą dla osób z zewnątrz. Taki schemat relacji i taka struktura rodziny z przemocowcem w roli głównej i jego ofiarami nie dotyczy tylko rodziny alkoholowej, ale często w takiej jest spotykana. Nie należy więc alkoholizmu i przemocy utożsamiać- alkohol zwalnia w człowieku będącym pod jego wpływem hamulce, ale nie wzbudza sam w sobie agresji.

P.K.U. Terapie "Tu i Teraz"

Jak można pomóc?

Leczenie alkoholizmu KrakówWażna jest rada i kontakt specjalisty- osoby z placówki interwencji kryzysowej, psychologa, prawnika socjalnego. Warto znać swoje prawa i wreszcie zacząć zajmować się sobą. Ofiary takich relacji są często z mocnym syndromem współuzależnienia- maja ten rys nieświadomie. Przy współpracy ze specjalistą terapii, mogą rozpocząć drogę zdrowienia, same dla siebie, swojej przyszłości i swoich bliskich.

Sprawcy przemocy wymagają również terapii własnej. Poza tym ważne, aby takiej terapii towarzyszyła motywacja, którą bardzo często trudno w sprawcy wzbudzić- sam ma poczucie krzywdy, czuje się „zdradzony” i wykorzystany przez skarżącą go ofiarę. Trzeba pamiętać, że sprawca w tym wszystkim też cierpi- wracając na łono społeczeństwa niejednokrotnie po odbyciu wyroku- z nieprzepracowanym terapeutycznie balastem może sobie nie poradzić i wrócić do starych schematów postępowania, krzywdząc tym samym dalej siebie i innych.