Czym jest plan zdrowienia alkoholika?

Walka z chorobą alkoholową nie jest łatwa. To trudna i kręta droga, której przejście wymaga czasu. Przyda się też plan trzeźwienia, który będzie pewnego rodzaju drogowskazem w chwilach zwątpienia. By go opracować, warto wcześniej zastanowić się nad tym, jakie czynniki mogą być wsparciem w trzeźwieniu.

Nauczyć się życia z chorobą

Przede wszystkim należy nauczyć się życia z chorobą alkoholową. Ona nie zniknie z dnia na dzień. Dobrym rozwiązaniem jest przejście programu Terapii „TU I TERAZ” i skorzystanie z pomocy doświadczonych specjalistów. Jedną z najważniejszych rzeczy, jaką możesz nauczyć się od trenerów, jest definicja asertywnej postawy oraz to jak wykorzystywać ją w codziennym życiu. To właśnie ona jest jednym z podstawowych narzędzi, które przydadzą się w walce z chorobą i z unikaniem jej nawrotów. Trzeba pamiętać, że najlepszym sposobem radzenia sobie z powrotem choroby, jest po prostu niedopuszczenie do niego.

Plan zdrowienia – czym jest?

Każdy plan zdrowienia alkoholika jest indywidualny i tworzy się go na podstawie osobistych potrzeb danej osoby. Zawsze jednak u jego podstaw powinna znaleźć się nadzieja na trzeźwość i szczerość. Dobrze jest więc opracować taki plan trzeźwienia, który pozwoli cieszyć się każdym dniem trzeźwości. Pamiętajmy, że osoby z chorobą alkoholową będą chore do końca życia, nawet jeśli od lat żyją w trzeźwości. Dlatego właśnie plan zdrowienia powinien obejmować codzienne działania, które pomogą utrzymać się na dobrym kursie. Dobrym pomysłem jest wprowadzenie codziennej rutyny np. porannych medytacji, prowadzenia dziennika wdzięczności, stosowanie programu HALT czy też kontakt z innymi alkoholikami. W tym planie kluczowe jest jednak to, że żadnej czynności nie można zaniedbać lub odłożyć na później. Konieczne jest trzymanie się go i skrupulatne wypełnianie jego kolejnych punktów, bo to właśnie one prowadzą do osiągnięcia sukcesu. Dobrze jest też nie planować zdrowienia długofalowo, ale stawiać sobie na początek łatwe do spełnienia obietnice. Przecież „dziś nie piję” brzmi dużo łatwiej, niż „już nigdy się nie napiję”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

three × 1 =